W sobotę 04.10.14 odbył się rajd górski, organizowany przez PTTK, w którym uczestniczyli uczniowie PG2. W rajdzie wzięły udział 2 grupy, które reprezentowały naszą szkołę. Grupa "Anonimowi" z projektu gimnazjalnego "Jak aktywnie spędzać wolny czas" pod opieką Pani Moniki Bieli, oraz grupa "Szłapcugi" pod opieką Pani Haliny Kocemby.

Z samego rana wyjechaliśmy autokarem do Korbielowa, gdzie zaczęliśmy rajd. Głównym naszym celem była Hala Miziowa. Po dotarciu do Korbielowa, dołączył do nas przewodnik i okazało się, że mamy całkiem dobrą pogodę, co nas ucieszyło. Po otrzymaniu prowiantu - soczek i baton, od razu wyruszyliśmy w drogę. Początek szlaku był normalną, asfaltową drogą, ale już po chwili weszliśmy w las. Już na starcie czekały nas większe, błotniste górki, no ale z czym ZS1 sobie nie poradzi. Po 20 minutach drogi zrobiliśmy sobie wspólne, pamiątkowe zdjęcie, które będziecie mogli zobaczyć poniżej. Po krótkiej przerwie ruszyliśmy dalej podziwiając piękne krajobrazy. Po kilkudziesięciu minutach drogi pojawiła się gęsta mgła, która sprawiła, że las wyglądał bajecznie!

Po godzinie drogi zrobiliśmy sobie przerwę na pięknej dużej łące, aby zjeść drugie śniadanie oraz napisać quiz który był najważniejszą częścią rajdu. Quiz dotyczył głównie Beskidu Żywieckiego. Test nie sprawił nam większej trudności i byliśmy pewni zwycięstwa. Gdy byliśmy gotowi ruszyć w dalszą drogę, mgła zrobiła się tak gęsta, że widoczność była niemal zerowa. Już po kilku minutach drogi czekały nas kolejne, większe wzniesienia, na które musieliśmy się wdrapać.

Po 2,5 godzinach chodzenia wprost nie mogliśmy doczekać się schroniska na Hali Miziowej by odpocząć i coś zjeść, lecz przewodnik unikał odpowiedzi na pytanie "Daleko jeszcze?" Nie poddając się, szliśmy dalej przez coraz większe bagno. Po jakimś czasie wyszliśmy z lasu i w oddali wyłoniła się z mgły tabliczka z informacją, że zbliżamy się do Hali Miziowej. Gdy doszliśmy na miejsce mgła była tak gęsta, że zastanawialiśmy się czy widzimy schronisko czy wielki krzak (Zdjęcia poniżej). Na szczęście było to schronisko. Na miejscu zobaczyliśmy liczne grupy z innych szkół, które też brały udział w rajdzie i od razu stwierdziliśmy, że mamy mniejsze szanse na wygraną.

Po godzinnej przerwie przyszedł czas na wyniki. Najpierw wręczono dyplomy, za sam udział w rajdzie. Nadszedł czas na podium.... Czekaliśmy z niecierpliwością aż nazwa naszej grupy zostanie wywołana, ale niestety nie udało nam się zająć żadnego miejsca. Mimo to rajd okazał się być świetną przygodą i wszyscy byli zadowoleni.

Lecz to nie koniec...Ostatnim etapem wycieczki było zejście do autokarów. I tu zaczyna się najciekawsze... Naszym oczom ukazało się niemal pionowe, wielkie, śliskie zejście po stoku. Już na samym początku parę osób zaliczyło upadek. Ja trzymając kamerę wszystko nagrywałem, aż sam się nie poślizgnąłem, co zostało zarejestrowane na filmie. Po 20 minutowym "upadkowym" zejściu dotarliśmy na leśną drogę, która zaprowadziła nas do autokaru.

Naszym zdaniem cały rajd był udany, ważne że nikomu nic się nie stało i bezpiecznie wróciliśmy do domu.

Uczeń kl. 2b