W dniach 3. i 11. grudnia uczniowie trzecich klas gimnazjum oraz pierwszych liceum już po raz czwarty wzięli udział w warsztatach językowych w Dortmundzie. Całodniowa wycieczka do jednego z największych miast Nadrenii Północnej Westfalii jest odbywa się dzięki możliwości wylotu i powrotu tego samego dnia linią lotniczą Wizzair. Aby zdążyć na lot o 6.10 pobudka była wyjątkowo wcześnie, ale podczas półtoragodzinnego lotu niektórym udało się odespać nocne godziny. Dla większości uczestników był to jednak pierwszy lot samolotem w życiu, więc emocje nie pozwoliły im uciąć sobie podniebnej drzemki. Tym bardziej, że mogliśmy obserwować piękny wschód słońca ponad chmurami.

Po wylądowaniu udaliśmy się do centrum miasta, zwiedziliśmy najważniejsze zabytki miasta, odwiedziliśmy jarmark bożonarodzeniowy oraz zarobiliśmy sobie zdjęcie przy najwyższej w Niemczech choince.

Każdy z uczestników miał za zadanie przygotować informacje w języku niemieckim o jednym z dortmundzkich obiektów, które odwiedziliśmy tego dnia. Uczestnicy mieli również zadania praktyczne, takie jak zakup biletów na autobus i do muzeum, zapytanie o drogę, poproszenie przechodnia o zrobienie naszej grupie zdjęcia. Każdy musiał przezwyciężyć strach i wewnętrzną barierę mówienia po niemiecku i chociaż nie było to łatwe, to wszyscy zaliczyli test "niemieckiego w praktyce".

Podczas spaceru po świątecznie udekorowanym dortmundzkim centrum udaliśmy się również do Muzeum Historii i Sztuki, które w czasie przedświątecznym zorganizowało wystawę "Zapachy Świąt". Odgadnięcie zapachów ukrytych w metalowych pojemnikach, takich jak cynamon, wanilia, orzechy czy żywica nie było dla uczestników naszego wyjazdu żadnym problemem. Przed wyjściem z muzeum wpisaliśmy się do księgo pamiątkowej oraz powiesiliśmy na choince własnoręcznie wypisane życzenia. Nie zabrakło również czasu na zakupy w Thier Galerie (zwłaszcza w ulubionym przez większość dziewczyn Primarku). Następnie udaliśmy się na stadion klubu Borussia Dortmund - Signal Iduna Park. Stadion zwiedzaliśmy z przewodnikiem, który zaprowadził nas na trybuny, do szatni piłkarzy, strefy prasowej, a także przeszliśmy tunelem, którym przechodzą piłkarze przed meczem na boisko. Tam mogliśmy zobaczyć jak naświetlana jest w zimowe dni murawa oraz usiąść na miejscach, na których podczas meczu siedzą trenerzy i piłkarze rezerwowi.
Ze stadionu wróciliśmy do centrum miasta, do centrum sztuki nowoczesnej Dortmunder U. Tam zdecydowaliśmy, ze obejrzymy wystawę "Bose Clowns" ("Złe kolowny"). Wystawa i jej eksponaty - plakaty, filmy i instalacje zrobiły na nas duże wrażenie, choć ich interpretacja nie zawsze była łatwa. W jednej z sal wystawowych można było przebrać się za klowny, co też uczyniliśmy. Przebrały się również panie Justyna Strzelec i Monika Zalas, które zorganizowały dortmundzkie warsztaty. Z muzeum wróciliśmy jeszcze na jarmark świąteczny, gdzie oprócz stoisk z ozdobami świątecznymi, można zakupić typowe niemieckie przekąski. Niektórzy skosztowali Currywurst, inni pieczonym ziemniaków z sosami, jeszcze inni postawili na sprawdzonego McDonald'sa. Ale i tam musieli zamówić hamburgera i frytki... po niemiecku.

W drogę powrotną ruszyliśmy przed 17.00. Samolot wyleciał o czasie i po 19.00 byliśmy już na lotnisku Katowice-Pyrzowice. Tam czekali już rodzice, którzy odebrali uczestników wycieczki. Mimo iż następnego dnia ciężko było wstać, wszyscy uczestnicy wrócili z nowymi doświadczeniami i przeżyciami, gotowi na następne warsztaty.

Więcej zdjęć